Wspomnienie Matki Bożej Bolesnej





















Siostry zatem posłały do Niego wiadomość: «Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz». J 11, 3

Dziś ja proszę o modlitwę w pewnej intencji.
I wystarczy powiedzieć Bogu jedynie to zdanie: "Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz".
Dziękuję.

We wspomnienie Matki Bożej Bolesnej, tak sobie pomyślałam, że Ona jest przykładem jak można towarzyszyć innym w cierpieniu. Może nam się czasem wydawać, że trzeba zrobić wszystko aby inni nie cierpieli. W pewnym sensie na pewno tak. Ale istnieją też takie sytuacje, kiedy nie da się zrobić wszystkiego. Wtedy to cierpienie chyba najbardziej dotyka tych, którzy są obok. Widzieć, że ktoś cierpi, a nie móc mu pomóc....Trzeba patrzeć wtedy na Maryję.
Co czuła?
Kobieta, Matka Człowieka....To Jej trwanie przy Cierpiącym jest według mnie konsekwencją przyjęcia Bożej woli już dawno, w spotkaniu z Aniołem. Czy w tedy rozumiała co się dzieje? Nie sądze.
Nie sądzę, że spodziewała się co Ją czeka nawet gdy Symeon wspomniał o mieczu w Jej sercu....

Dziś trzeba stanąć obok Niej.

obraz z naszego Kościoła Ormian Katolików, który jest pod wezwaniem Matki Bożej Spazmów (oczywiście chodzi zawsze o Bolesną, ale ciekawe jest ujęcie na obrazie w ołtarzu głównym)

Komentarze