...nie pojmuję.....

jakoś tak chciałam podziękować... bo jestem chyba zaskoczona tym jak wiele osób prosi żebym pisała, ale to nie takie proste...i właściwie, im bardziej to słyszę, to jakoś chyba nie wiem jak reagować, bo mnie to zaskakuje. No i nie wiem co jest w tym pisaniu....Zresztą może lepiej, że nie wiem. Niech każdy "bierze" to co mu odpowiada. Ja nadal postaram się tak pisać jak piszę, tzn. według dnia, nastroju, pragnienia podzielenia się tym, czym żyję ;)
I naprawdę bardzo dziękuję za dobre słowa każdemu...
Dla mnie to trochę jak w dzisiejszej ewangelii. Daję jedynie kilka chlebków i rybek...reszta to nie juz nie moje.

Komentarze