Wielkanocny PR


Czasami świętowanie nawet takich wydarzeń jak Zmartwychwstanie Jezusa nie jest takie łatwe…i oczywiste. "No to Jezusa zmartwychwstaliśmy i biedny znów musi żyć" jak to powiedział dziś jeden z naszych księży-gości przy uroczystej kolacji. Ano! Jezus to nowe życie objawia w zaskakujący sposób czasem. Zdarza się, że przychodzi smutek. Z różnych powodów. Samotności, przebiegu wydarzeń, którym trzeba się podporządkować wbrew swojej woli, uciążliwego towarzystwa, niezgody w rodzinie, i tak dalej i tak dalej. I chyba najważniejsze aby nie zatrzymać się na tych uczuciach, ale szukać drogi wyjścia ku radości. I odczytywać te małe znaki Jezusa, jakie pozostawił: pusty grób, chustę złożoną obok, aniołów…tak i teraz nadal pozostawia nam znaki swojego Zmartwychwstania.
Może takim znakiem być dobre słowo, ale dobre to nie takie, które nas pochwali ale takie, które da nam życie kiedy zatrzymamy się chwile dłuższą nad nim. Takie jak to:"Cieszę się, że Bóg mnie kocha. Chciałbym żeby mnie uzdrowił, ale nie uzdrawia. Ale kocha mnie. Dziękuję Mu za to". Niby niewiele. A jednak to jest Zmartwychwstanie.
Podzielił się dziś jeden kapłan ze mną swoim kazaniem wielkanocnym, ale nie chciał mi tego napisać a tylko opowiedział co mówił do ludzi, kiedy zobaczył w kościele na Mszy, że nie mają na twarzach radości paschalnej. I mówił o wielkanocnym PR: Pokora i Radość. Aby mieć tę pokorę oddania grzechów Bogu, przyjęcia Jego przebaczenia, a nie trzymać się z całych sił, bo to mój grzech! To jest pokora z której rodzi się właśnie ta  wielkanocna radość!!!
To, że Jezus Z-mar-twych-powstał to wiemy na 100%. Ale że to są moje "mary" to nie jest dla każdego takie oczywiste. A potrzeba abyśmy też powstali!
Wnętrze pustego Grobu Jezusa - Jerozolima

Komentarze