Odpłynął na drugą stronę...Mk 8, 11-13

Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu». 
      A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.



Bezsilność Boga wobec niewiary człowieka. 

Bóg nie szuka argumentów żeby nas przekonać. Bo nie ma takich. Sam je sobie wytrącił z ręki. 

Bóg wzdycha nad naszą niewiarą. Słyszysz to westchnięcie? Nie? A westchnij głęboko...usłyszałeś? 

To Jego tchnienie w Tobie...

Rdz 1,26

Rdz 2,7

Komentarze