Betlejem, wspomnienie błogosławionej Mariam





















Ano tak, na świętowaniu Matki Bożej Częstochowskiej się nie skończyło, bo dzięki o. Antoniemu udało mi się wziąść udział także we Mszy św. celebrowanej w Karmelu w Betlejem. Nie wiedziałam, że dziś właśnie wspomina się bł. Mariam Baouardy (http://www.karmel.pl/hagiografia/baouardy/index.php). No i naprawdę była to bardzo miła wyprawa do Betlejem. Było kilka szczegółów, które mogły, ale jednak nie mogły nas ominąć, jak np. przejście przez tzw. check point. Czyli korytarz przy murze oddzielającym Autonomię Palestyńską, kilka bramek do przejścia, kontrola paszportów (kontrolowali paszport tylko o.Antoniego), potem targowanie się o cenę taksówki bo zaczął się Ramadan i nie było już autobusów...znów jakoś tak smutno się robi na sercu patrząc na to wszystko.
Sama Msza św. celebrowana przez naszego patriarchę łacińskiego, w języku arabskim z dodatkami francuskiego w homili i łaciny gdzieniegdzie...Ja znalazłam się po stronie klazuzury, tak jak wiele innych sióstr. Byłam zaskoczona zróżnicowaniem jakie mnie otaczało. Oczywiście były też polskie siostry, m. in. wśród samych karmelitanek jest 9 sióstr z Polski na 15 tam mieszkających. Sa siostry z Karmelu w Dysie pod Lublinem, choć są także siostry, które wstąpiły już tam w Betlejem.
Oczywiście to tylko namiastka tego co można zobaczyć jeszcze w Betlejem. Muszę jednak przyznać szczerze, że męczy mnie zwiedzanie. Już chciałabym być po wszystkim - tzn. widzieć już wiele miejsc...No tylko trzeba przeżyć ten pierwszy raz, żeby móc potem już spokojnie gdzieś sie zatrzymać modlitwnie. Początki są trochę męczące. Ale ja wcale nie narzekam....!

Komentarze

  1. Tak droga siostro Miriam to dopiero poczatek zwiedzania. Dopiero 2 misiace ale rozumiem siostry zmeczenie. Glowa do gory i nie poddawac sie jest jeszcze duzo do zobaczenia. To dobrze ze siostra nie narzeka bo to i tak nic nie daje. Wkrotce zobaczy siostra pustynie Judzka i tam to doswiadczy jak modlitwa spokojnie plynie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo prosze o podpis Ojcze, i dziekuje juz teraz za pustynie..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz