Na niedzielne rozważanie (ściągnięte, bo chciałam się podzielić)


Stągwie... czekające na wodę i cud


Dzisiaj się Kościół złączył z Chrystusem, swoim Oblubieńcem, który go z grzechów obmył w Jordanie; biegną mędrcy z darami na królewskie gody, a woda przemieniona w wino cieszy biesiadników, alleluja. (Antyfona doBenedictus z Uroczystości Objawienia)

Chwałą Boga, żyjący człowiek (św. Ireneusz, II w.)


Wówczas gdy nasze oczy były czyste jak południe, nasze izby 
Przepełniły się radością uczty w Kanie:
Bo przyszedł Jezus i Jego uczniowie, i Jego Matka,
A po nich śpiewacy
I inni ze skrzypcami.
Wówczas, gdy nasze umysły były Galilejami,
I czystymi jak niebiosa nasze twarze,
Nasze proste izby zaczarowało słońce.
Nasze myśli wstępowały i uchodziły w szatach bielszych niż szaty apostołów,
W przepełnionych izbach Kany, u stołów Kany.
I nie baliśmy się chyba, że wina zabraknie:
Bo ujrzeliśmy nasze gliniane naczynia w szeregu,
Gotowe, puste, czekające na wodę i cud.
Jakież wino te skromne dzbany mogły zapowiadać!
Wino dla tych, którzy, schyleni ku zbrukanej ziemi,
Bali się, od czasu przecudnego raju, ognia słońca,
Ledwie mamrocząc w swych wyschniętych ustach jedyną modlitwę.
Wino dla starego Adama, który kopie w swym cierniowym znoju!
Kana, Thomas Merton

Ciągnący się pobyt w szpitalu sprawił, że w końcu nie brakowało mi czasu… nie brakowało na rzecz najistotniejszą, najważniejszą, na modlitwę. Nagle wiele rzeczy, o które tak bardzo się zabiega okazują się nie aż tak konieczne. Przez 36 dni, bez pośpiechu, bez obawy, że tyle jeszcze mam do zrobienia, mogłem modlić się całym różańcem - modlitwą szczególnej obecności i wstawiennictwa Maryi. Cztery części różańca były jak cztery kolumny podtrzymujące każdy kolejny mój dzień, wyznaczały rytm dnia, czuwały nad moimi myślami, uczuciami. I tak przy każdorazowym odmawianiu drugiej tajemnicy światła, towarzyszyło mi wyraźne natchnienie, jak te, które musiało pojawić się w sercu Maryi w Kanie: bądź pełen wiary, zaufaj. Skoro Chrystus nie poskąpił swej mocy przemieniając wodę w wino, to... http://dominikanie.pl/maciej_biskup_op.php?y=Styczeń%202010

Komentarze

  1. o co chodzi z tym szpitalem?
    brat marcin pyta

    OdpowiedzUsuń
  2. tak naprawdę to mama się zaniepokoila, ale wytłumaczyłam że zamieściłaś cytat, czyż nie ?

    OdpowiedzUsuń
  3. ale numer - jak wy czytacie?przeciez oczywiscie to cytat!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz