WIEŚCI Z NASZEGO ZAKONNEGO, JEROZOLIMSKIEGO PODWÓRKA
Taki aktywny ten czas, że naprawdę nie wiem co pisać i kiedy. Zauważyłam, że idę na łatwiznę, bo inne było moje założenie pierwotne. Tzn. nie miało być tylko wstawianie zdjęć, i jakiś tam materiałów mnie interesujących, ale także przekazywanie informacji na temat naszej wspólnoty. I tu chyba trochę ślizgam się po powierzchni...
Może spróbuję nadrobić choć trochę.
Jak wiadomo (wspominałam) była u nas Matka Generalna, co wiązało się nie tylko z jej udziałem w uroczystościach na I rocznicę rozpoczęcia Adoracji Najśw. Sakramentu w krypcie naszego kościoła, ale także z odnowieniem umowy co do naszej obecności w Kościele Ormian Katolików.
Umowa ta została odnowiona na 3 lata. Oczywiście na odpowiednich warunkach, o których nie ma potrzeby tu wspominać. W każdym razie we wspólnocie ma nas być min. 4 siostry - czekamy więc już na tę czwartą, nawet jeśli nie wiadomo kiedy przyjedzie, ale czekamy. Priorytetem wspólnoty jest cała działalność związana z Adoracją w naszym Kościele. Jednak mamy wolność w podejmowaniu innych posług w Kościele Jerozolimskim, czego przykładem jest chociażby moja praca w Bibliotheca Custodialis.
Czy ja się cieszę? Tak. Umowa została odnowiona na bazie naszych doświadczeń dotychczasowych, stąd w jakiś sposób każda z nas ją "podpisała" nawet jeśli podpis złożyła pod nią Matka Generalna.
Ten natomiast tydzień pełen jest modlitwy w rożnych szczególnych miejscach związanych z życiem Jezusa. Na przykład w poniedziałek uczestniczyłyśmy w Eucharystii odprawianej w V stacji Via Dolorosa. We wtorek na Flagellacji, czyli w Kościele Biczowania Jezusa uczestniczyłyśmy w uroczystej Mszy św. ze śpiewem Męki Pańskiej. Dziś rano s. Cecylia i s.Beatriz udały sie na Mszę Wieczerzy Pańskiej o g. 8.00 do Bazyliki Grobu Pańskiego. Po południu o g. 4.00 jest w naszym kościele liturgia umycia nóg w rycie i języku ormiańskim.
Wieczorem, na g. 20.30 wybieram się na Godzinę świętą do Bazyliki Konania w Getsemani, gdzie przeciągnie się modlitwa do późnej nocy, z pielgrzymką do Gallicantu. Niesamowite, prawda?
Jakoś najbardziej ciesze się z tej modlitwy, bo żeby być akurat w Wielki Czwartek na modlitwie w Getsemani...
Może spróbuję nadrobić choć trochę.
Jak wiadomo (wspominałam) była u nas Matka Generalna, co wiązało się nie tylko z jej udziałem w uroczystościach na I rocznicę rozpoczęcia Adoracji Najśw. Sakramentu w krypcie naszego kościoła, ale także z odnowieniem umowy co do naszej obecności w Kościele Ormian Katolików.
Umowa ta została odnowiona na 3 lata. Oczywiście na odpowiednich warunkach, o których nie ma potrzeby tu wspominać. W każdym razie we wspólnocie ma nas być min. 4 siostry - czekamy więc już na tę czwartą, nawet jeśli nie wiadomo kiedy przyjedzie, ale czekamy. Priorytetem wspólnoty jest cała działalność związana z Adoracją w naszym Kościele. Jednak mamy wolność w podejmowaniu innych posług w Kościele Jerozolimskim, czego przykładem jest chociażby moja praca w Bibliotheca Custodialis.
Czy ja się cieszę? Tak. Umowa została odnowiona na bazie naszych doświadczeń dotychczasowych, stąd w jakiś sposób każda z nas ją "podpisała" nawet jeśli podpis złożyła pod nią Matka Generalna.
Ten natomiast tydzień pełen jest modlitwy w rożnych szczególnych miejscach związanych z życiem Jezusa. Na przykład w poniedziałek uczestniczyłyśmy w Eucharystii odprawianej w V stacji Via Dolorosa. We wtorek na Flagellacji, czyli w Kościele Biczowania Jezusa uczestniczyłyśmy w uroczystej Mszy św. ze śpiewem Męki Pańskiej. Dziś rano s. Cecylia i s.Beatriz udały sie na Mszę Wieczerzy Pańskiej o g. 8.00 do Bazyliki Grobu Pańskiego. Po południu o g. 4.00 jest w naszym kościele liturgia umycia nóg w rycie i języku ormiańskim.
Wieczorem, na g. 20.30 wybieram się na Godzinę świętą do Bazyliki Konania w Getsemani, gdzie przeciągnie się modlitwa do późnej nocy, z pielgrzymką do Gallicantu. Niesamowite, prawda?
Jakoś najbardziej ciesze się z tej modlitwy, bo żeby być akurat w Wielki Czwartek na modlitwie w Getsemani...
Komentarze
Prześlij komentarz