Świętowanie rozstania?
To początek artykułu ze strony http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1273579023&dzi=1104759141&idnumeru=1273575709 ks.Tomasza Jaklewicza.
No właśnie tak dziś myślałam sobie, że właściwie to smutne było, patrzeć jak Jezus opuszcza tych, z którymi spędził tak intensywny czas.
Było im łatwiej bo widzieli Go już Zmartwychwstałego i wierzyli we wszystkie Jego obietnice?
Ja się założę, że nie wiedzieli nawet kim będzie Pocieszyciel...że byli smutni, bo inaczej nie staliby zapatrzeni w niebo i nie musieliby ich Aniołowie "sprowadzać" na ziemię...(Dz 1, 11).
A dziś raniutko, ok. g. 4.45 poszłyśmy na górę zwaną Oliwną, która znajduje się blisko Jeruzalem, w odległości drogi szabatowej (Dz 1, 12), na Eucharystię uroczyście sprawowaną w miejscu gdzie wg tradycji miało się odbyć wniebowstąpienie Jezusa. A miejsce to jest udostępniane przez Muzułmanów dla sprawowania kultu tylko raz w roku, właśnie dziś.
Poniżej na zdjęciu zrobionym dziś rano widok jaki rozpościera się przed schodzącymi z Góry Oliwnej...
http://www.christusrex.org/www1/ofm/sbf/segr/ntz/foto2003/album2003r.html
Marzyłam o dwóch miejscach, które mogłabym odwiedzić jednym był Watykan co spełniło się rok temu a drugim Ziemia Święta- mam nadzieje, że to jeszcze przede mną. :)
OdpowiedzUsuńTak, znów przeżywamy ważną dla nas tajemnicę, która wydarzyła się tam- w Jerozolimie. Gdy po raz pierwszy stanęłam w tradycyjnym miejscu Wniebowstąpienia, wpatrywałam się w niebo, jakbym chciała coś zobaczyć... muszę jeszcze jednak poczekać. Moja wiara jest ciągle zbyt mała. Agnieszce życzę, aby to marzenie sie spełniło a Siostrze- no cóż- zazdroszczę bycia tam. Pozdrawiam serdecznie z deszczowego Podkarpacia.
OdpowiedzUsuń