Szukaj na tym blogu
Ziemio, ziemio spotkań, obietnic, wielkiego bólu i bezwzględności. Ziemio nadziei pielgrzymowania ku niebieskiemu Jeruzalem. Ziemio, teraz jakoś moja, przez tę chwilę, ten krótki czas jaki mi został...
Ziemio, ziemio spotkań, obietnic, wielkiego bólu i bezwzględności. Ziemio nadziei pielgrzymowania ku niebieskiemu Jeruzalem. Ziemio, teraz jakoś moja, przez tę chwilę, ten krótki czas jaki mi został...
Popieram modlitwę. Modlę się również na swój sposób... zdjęciami. Może siostrze znane,ale cóż podsyłam:
OdpowiedzUsuńhttp://www.podroze.pl/wyprawa/fotorelacja/jerozolima,25/
No a kiedy travelbabel sie obudzi?
OdpowiedzUsuńjakis zastoj tam....a zdjecia znane i nieznane-zawsze to inne ujecie, innym okiem
dzieki serdeczne!