Zimno, Zimno, ...
... coraz zimniej. Niestety mój cudowny pokój z balkonem wychodzącym na Starą Jerozolimę ma ten tragiczny defekt: jest strasznie zimny. Piękna podłoga, która dosłownie parzy zimnem nawet przez buty, aż do kostek. Szpary centymentrowe (nawet więcej niż jedno) pod drzwiami doskonale "orzeźwiają" powietrze bez otwierania okna. A to dopiero listopad. A ja wszelkie możliwe swetry już wyjęłam, ciepłą pościel, z jakimiś ogrzewającymi matami...starzeję się, to jest jasne. Całe szczęście, że chociaż wodę mamy ciepłą, bo przez 1,5 roku ścinało mi zęby od lodowatej wody. A przy tym piękne słońce i deszcz, który nie pada, ale chluszcze co chwila. Cudowne jest życie jerozolimskie, iście cudowne. Cud polega na wytrzymaniu tu kolejnego roku...Dooobra, nie jest tak tragicznie. Przesadzam. Ale z zimnem u mnie w pokoju nie ;).
niech się Siostra przejdzie do jakiegoś sklepu turystycznego i zakupi sobie ogrzewacze - takie co alpiniści używają. powinno pomóc. mi pomaga: ) i może jakieś rozgrzewające trunki przed każdym wejściem do pokoju: )
OdpowiedzUsuńjej.. a mi się zawsze wydawało, że tam to cały rok parzy słoneczko.. mój świat wyobrażeń właśnie runął ;)
OdpowiedzUsuńAnia, w Jerozolimie niestety nie. Ale sa takie miejsca w Izraelu gdzie jest cieplo :). Oksana, co to są te ogrzewacze alipinistow?
OdpowiedzUsuńcoś mi się zdaje, że całkiem niedawno "płakałaś" z powodu ciągle zbyt wysokich temperatur, a obecnie... więc jak to jest?
OdpowiedzUsuńnawet sobie ponarzekac nie mozna przynajmniej na pogode??Aj Siostra, Siostra. Nie moja wina, ze pogoda sie zmienia. Jakby caly czas byl upal to nadal bym narzekala na upal, a tak to choc jakies urozmaicenie na blogu, nie? :)Przyjedz...zobaczysz te extrema pogodowe w moim pokoju ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.ogrzewacze-kieszonkowe.pl/
OdpowiedzUsuńhttp://www.okazje.info.pl/sklep-internetowy/ogrzewacze-net/
ja sobie zapodaje takie rzeczy jak na narty wyjeżdżam i pomaga mi na stoku : ) a tam jest chyba bardziej ekstremalnie jeśli chodzi o zimno niż u Siostry w pokoju : ) mogę wysłać Siostrze tylko czy to dojdzie...
Ta... narzekanie to nasza cecha narodowa,co? ;) A do sprawdzania extermów pogodowych, to już to przerabiałam... w trochę innym klimacie co prawda, aczkolwiek... nie sądzę, że były mniej dotkliwe. Więc to akurat sobie podaruję. A przyjechać... może kiedyś się uda... "za trzydzieści parę lat..."
OdpowiedzUsuńOksano, nie wysylac.Nie dojdzie...zimno tu jest innym zimnem niz na stoku.Zreszta...co ja bede tlumaczyc.Kazdy ma indywidualne podejscie.Jak widac.
OdpowiedzUsuńrozumiem. mi również jest nieustannie zimno: ) przykład stoku podałam jako extremum: ) tak sobie myślę, że przeszywające zimno musi być z lekka irytujące. najlepszym wyjściem jest posiadanie termosu z ciepłą herbatą i sokiem malinowym oraz imbirem i chodzenie w śpiworze: )
OdpowiedzUsuń