Wprawdzie wszystko już się zaczęło trochę dawno bo w sierpniu zeszłego roku, ale nie zaszkodzi wspomnieć przy okazji Wielkiego Postu, kiedy to sama dla siebie uświadamiam sobie jak wiele spraw zapominam.
Otóż chce się odnieść do trzyletniego przygotowania do stulecia naszej Rodziny Św. Pawła, które obchodzić będziemy w 2014 roku. Tak, nie jest to rodzina zakonna o wiekowych tradycjach, ale o tradycjach jeszcze tak kruchych, że sami pewnie gdzieś po drodze od śmierci naszego błogosławionego Założyciela wiele zagubiliśmy i ten czas jest dobrą okazją na zweryfikowanie jaka jest nasza wierność. Nie będę o tym pisała więcej, bo musiałabym napisać wiele trudnych słów. Jedyne, co uważam, że warto napisać, biorąc pod uwagę jak bardzo na czasie jest robienie sobie rachunku sumienia w Kościele, z powodu wielu spraw (
http://gosc.pl/doc/1089151.Ostre-slowa-abp-Hosera), że bardzo jeszcze nie doceniamy naszej duchowości. Jeszcze wciąż za mało ją znamy i za mało nią żyjemy. Jesteśmy zbyt zakompleksieni żeby zachwycić się całym bogactwem pozostawionym nam przez Założyciela. A to czego jestem pewna najbardziej, że za bardzo skupiliśmy się na aspekcie materialnym - pod każdym względem!(Ilość powołań, ilość domów, ilość pieniędzy, ilość mojego wolnego czasu, itd.)
|
bł Jakub Alberione |
Sam Założyciel wiedział doskonale jak bardzo trudne jest powołanie do Rodziny Św. Pawła. Stąd u podstaw wszystkiego - życia duchowego, apostolstwa, rozwoju, powołań - pozostawił nam Eucharystię.
Jest niestety wciąż ZA MAŁO tekstów bł Jakuba Alberione w języku polskim. Za mało by móc dzielić się nimi z tymi, którzy nie znają włoskiego. Ale jeśli my sami nie czytamy Założyciela to kto go przybliży innym? Oburza się ktoś tym co piszę? A czytamy? A znamy Go? A mówimy o nim?
To przede wszystkim pytania do mnie samej...
Mam wrażenie, że rozmywamy się w tłumie zakonników i zakonnic. Tracimy kolor, bo nie doceniamy naszej duchowości, naszego stylu życia... bo łatwiej jest robić to, co wszyscy, iść z duchem czasu...tylko jaki to duch?
|
fot.s. M. Cristina Catapano |
Sama w sobie myślę i zastanawiam się, co mnie urzekło w naszym zgromadzeniu? W Rodzinie Św. Pawła? Co mnie tak urzekło, że oddałam jej 17 lat i resztę życia też chcę jej poświęcić? I co może dziś ktoś dostrzec w tej Rodzinie zakonnej co da siłę by do niej należeć?
Komentarze
Prześlij komentarz