Oj...
No właśnie, ciężko cośkolwiek napisać jak wokół milion spraw...takie życie przełożeńskie i mnie się przytrafiło, ale do pisania bloga mam jakiś sentyment, pewnie stąd, że bliżej mi wtedy do czasów w ukochanej Ziemi św., do której tak szybko nie wrócę jak na razie. Ale dość narzekania.
Trzeba jednak trochę jeszcze poczekac na kolejny wpis....
Trzeba jednak trochę jeszcze poczekac na kolejny wpis....
Komentarze
Prześlij komentarz