Powroty z Ziemi obiecanej
Powrót jak każdy inny do codzienności. Ale jednak czuje się jakiś ciężar świętości ziemi świętej. Czemu ona jest święta? Chyba tym wzruszeniem pielgrzymów. Ile serc odczuwa tę tęsknotę za Bogiem? I tam otwiera się serce i napełnia czymś chyba do końca niewyrażalnym.
To chyba takie uczucie jakiego mógł doświadczyć syn marnotrawny...powracamy do Ojca czując się najemnikami a otrzymujemy synostwo. I te granice ziemi świętej przebiegają w naszych sercach...w sercach żydów, muzułmanów i naszych, chrześcijańskich. Tam najbardziej widać, że te granice nie dzielą, ale jednoczą. W mieście pokoju, Jerusalem...
To chyba takie uczucie jakiego mógł doświadczyć syn marnotrawny...powracamy do Ojca czując się najemnikami a otrzymujemy synostwo. I te granice ziemi świętej przebiegają w naszych sercach...w sercach żydów, muzułmanów i naszych, chrześcijańskich. Tam najbardziej widać, że te granice nie dzielą, ale jednoczą. W mieście pokoju, Jerusalem...
Komentarze
Prześlij komentarz