Góra Arbel

Może czas powrócić na tym blogu do opisywania odwiedzanych przeze mnie miejsc. Dla kogoś kto się jeszcze nie zmęczył moim sposobem widzenia i opisywania rzeczywistości :). 
Podczas krótkich wakacji odwiedziłam praktycznie trzy piękne miejsca. Jednym z nich a moim upragnionym juz od dawna była Góra Arbel. I tu tak naprawdę mogłabym wstawić link pod nazwą do wielu stron internetowych i nic więcej nie pisać bo jest już tak wiele blogów i stron opisujących Izrael, że trudno zamieścić coś szczególnego. Ale każdy ma też inny sposób spojrzenia tak więc zaryzykuję...

Co do samej Góry Arbel nie zobaczyłam wszystkiego i nie przeszłam wszystkich możliwych tras, ale będę miała gdzie i po co wrócić...czas niestety nas ograniczał.
Góra Arbel - kto kiedykolwiek odwiedził Ziemię św. pielgrzymkowo lub turystycznie i pływał po Jeziorze Galilejskim nie mógł nie dostrzec ostrej krawędzi Góry Arbel. Miejsce nie tylko urokliwe ale ważne dla historii chrześcijan w Ziemi św. Ja zawsze na moich pielgrzymkach wskazywałam na nie...
Sama Góra przynależy do rezerwatu i parku narodowego (jakich wiele w Izraelu). Położona, jak można się domyśleć w płn. części Izraela, w Galieli, nad Jeziorem Galilejskim
Nam dojazd z Prymatu św. Piotra zajął ok. 35 min. Zapłaciliśmy bilety wstępu do parku i zapisaliśmy nasze dane na wypadek jakiegoś krążącego wirusa COVID. Nawet tam! Było dość ciepło ale już nie upalnie. Nie wyobrażam sobie spacerować po tej górze w lipcu lub sierpniu gdzie temperatury przekraczają 40°C. Teraz to było tylko ok. 30°C :). A wyruszyliśmy ok. 8:00.
Widok jaki się rozpościerał z góry był cudowny. Jedynym mankamentem była lekka mgła unosząca się nad jeziorem co troszkę przeszkadzało w podziwianiu widoków. 
Wysokość Góry Arbel ponad Jeziorem Galilejskim to 380 m., ale jako, że wznosi się ona nad okolicą depresji rowu tektonicznego Doliny Jordanu, jej wysokość bezwzględna to raptem 181 m n.p.m. Ale niech to nikogo nie zmyli...
Góra to miejsce wielu grot i pieczar sięgających okresu drugiej świątyni czyli między 516 r. p.n.e a 70 r. n.e. Była świadkiem walk rozgrywających się między zwolennikami Saduceuszy i Machabeuszy (1 Mch 9,2) w 161 r. p.n.e. W 38 r. p.n.e. kolejne walki miały tu miejsce a mianowicie ze strony przeciwników Heroda, który zdobywał te ziemie z pomocą Rzymian. Buntownicy wykorzystywali tutejsze groty także podczas pierwszego powstania żydowskiego w 66 r. n.e.
Niedaleko znajdują się także pozostałości synagogi z IV w. przebudowywanej później w VI w. i użytkowanej do VIII w. Tego niestety jeszcze nie udało sie nam zobaczyć.
Wokół Góry Arbel znajduje się wiele grot (ok. 350), spośród których wiele było schronieniem dla wielu buntowników. Syn XVII-sto wiecznego władcy druzyjskiego emira Fakhr ad-Dina al Maani, Ali Beg, ufortyfikował niektóre z tych grot i pozostałości tej budowli można jeszcze dziś zobaczyć.
Teren obejmujący Górę Arbel został w 1967 r. zaliczony to rezerwatów przyrody i stał się parkiem narodowym.
Niedaleko Góry Arbel miała natomiast miejsce tragiczna w swoich skutkach dla chrześcijan bitwa pod Hittin. Odbyła się ona 4 lipca 1189 r. pomiędzy wojskami Królestwa Jerozolimskiego pod wodzą króla Gwidona z Lusignan a wojskami muzułmańskimi sułtana Saladyna. Niestety bitwa ta praktycznie zakończyła panowanie królestwa jerozolimskiego w Ziemi św. 
I tak nasza wycieczka była krótka, ale bardzo urokliwa...Każdego, kto zawita do Ziemi św. zachęcam do spędzenia trochę czasu na Górze Arbel z pięknym widokiem na Jezioro Galilejskie.
Kolejne miejsce odkryte!

Aaaa, nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o moich ulubionych mieszkańcach Ziemi św., czyli góralkach, które w naturalnym środowisku większość czasu spędzają na "baraszkowaniu" po skałach, jak podaje Wikipedia. Oczywiście na Górze Arbel jest ich sporo i nie omieszkały się z nami zobaczyć...












Komentarze