A wtedy będą pościć...Mt 9, 14-15
Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?».
Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć».Ja sama osobiście muszę przyznać mam wielki problem z postem. Nie chodzi o taki post jak w Środę Popielcową czy Wielki Piątek...Po prostu, kiedy chciałabym ofiarować post za kogoś to jakby całe zło sprzysięga się przeciw mnie i nie daję rady.
Ale mam doświadczenie jednego postu, kiedy to sytuacja, za którą post ofiarowałam, rozwiązała się bardzo szybko. Nabrałam wtedy przekonania, że ma wielką skuteczność...
Ale post jest dla mnie przede wszystkim tęsknotą za Jezusem. Nic innego nie jest w stanie jej tak wyrazić jak to uczucie, że nic nie jest mi w życiu tak koniecznie, potrzebne, niezbędne, jak On. A On przecież jest. Na pewno jest. A jednak tęskni się...bo pana młodego tu jeszcze nie ma.
Tak. Post ma wielką skuteczność. Od ośmiu lat, w każdy piątek (poza świętami wypadającymi w piątek), tylko chleb i woda - w pewnej intencji. Sprawa rozwiązała się już w pierwszym roku postu.
OdpowiedzUsuńCo do pana młodego, to ON przychodzi do nas w każdej Komunii świętej - Żywy i Prawdziwy. Tęsknimy tylko za spotkaniem Go twarzą w Twarz, co nastąpi w przyszłym życiu.