Codzienność...
No niestety, nie spodziewałam się, że życie może toczyć się aż tak intensywnie....Naprawdę brak czasu na pisanie, czego bardzo żałuję, bo pisanie pomaga podjąć refleksję nad niektórymi sprawami. A niebezpieczeństwo pędu codziennego wśród obowiązków może dopaść i mnie.
Nie dam sie tak szybko "uziemic" :)zapraszam do Czestochowy ksieze Jacku!
OdpowiedzUsuńAż się serce raduje z kolejnego wpisu s.Miriam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Barbara
Dziekuje!!!Mam nadzieje, ze beda troche czesciej...
Usuńo tak nadzieja wróciła, po ostatnim wpisie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
shalom
andrzejB
Wpis dość niewielki, a radość ogromna! Najserdeczniejsze pozdrowionka dla SiostryPrawieKierowcy i całej Wspólnoty
OdpowiedzUsuńRoma od Jeruzalem
ooo, dziekuje!!!!i takze pozdrawiam!!!zapraszam do Czestochowy!
Usuń