Codzienność...

No niestety, nie spodziewałam się, że życie może toczyć się aż tak intensywnie....Naprawdę brak czasu na pisanie, czego bardzo żałuję, bo pisanie pomaga podjąć refleksję nad niektórymi sprawami. A niebezpieczeństwo pędu codziennego wśród obowiązków może dopaść i mnie.


Komentarze

  1. Nie dam sie tak szybko "uziemic" :)zapraszam do Czestochowy ksieze Jacku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż się serce raduje z kolejnego wpisu s.Miriam!
    Pozdrawiam serdecznie, Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje!!!Mam nadzieje, ze beda troche czesciej...

      Usuń
  3. o tak nadzieja wróciła, po ostatnim wpisie...
    pozdrawiam serdecznie
    shalom
    andrzejB

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpis dość niewielki, a radość ogromna! Najserdeczniejsze pozdrowionka dla SiostryPrawieKierowcy i całej Wspólnoty
    Roma od Jeruzalem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, dziekuje!!!!i takze pozdrawiam!!!zapraszam do Czestochowy!

      Usuń

Prześlij komentarz